Tokio Show zawsze był czasem, w którym japońscy producenci samochodów przyjeżdżają do miasta z jednymi z ich najdziwniejszych i najdziwniejszych koncepcji, z których wiele nie jest przeznaczonych zobaczyć światło dzienne.
Ale tegoroczny program był inny, ponieważ wiele projektów, które widzieliśmy, ma zamiar produkcji. Wygląda na to, że japońscy producenci samochodów wykazują znacznie większe zaufanie do japońskiego designu.
Reklama – post jest kontynuowany poniżej
• Samochody koncepcyjne: największe projekty samochodów koncepcyjnych wszechczasów
Pomysł więc mam na sobie kapelusz Toyoty, która wydawała się wymyślić, że ogłosi się w Tokio jako dostawca opcji mobilności, a nie firma samochodowa. Ale samochody, które pokazało – i już w salonach – mają coraz większe poczucie stylu, których nie spodziewalibyśmy się zaledwie kilka lat temu.
Potem jest Mitsubishi, wciąż nieco nadmiernie obsesyjny z Chrome, ale z tym, co szef projektu Tsunehiro Kunimoto opisuje jako „bardzo agresywny design”, podkreślony przez koncepcję MI-Tech. To jedna z gwiazd programu Tokyo i podgląda nowy SUV ASX. Niezależnie od tego, czy podoba ci się wygląd Bluff z Mitsubishis, który zobaczymy w przyszłości, zależy od Ciebie, ale możemy zagwarantować, że nie będą wyglądać jak nic więcej.
Koncepcja LF-30 Lexusa nie stworzy produkcji, ale podkreśla poziom projektowania, co czyni markę coraz bardziej atrakcyjną dla kupujących. A Ariya EV Nissana to kolejny świetnie wyglądający samochód, który za kilka lat będzie w salonach.
Mazda miała stoisko pełne jednych z najpiękniejszych samochodów, które można uzyskać od każdej marki po tej stronie Aston Martin. Creative MX-30 EV to kolejna do dodania do listy.
A Suzuki pokazał swoją koncepcję Waku SPO, z wyglądem, który jeden projektant powiedział mi, że może dostać się na samochody produkcyjne. Wyobraź sobie, że wygląda tak Suzuki Swift!
Niestety Honda nie dostała notatki. Nowy jazz robi to, co musi zrobić jazz, ale dzieciak wygląda nudno – szczególnie siedział obok niesamowitej Hondy E. Co za wstydem trochę tego samochodu, nie pocierał nowego jazzu.
Czy zgadzasz się ze Steve? Daj nam znać swoje przemyślenia w komentarzach poniżej …